Kuźnia opowieści

Do tworzenia pokręconych schizofrenicznych powieści

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2012-11-14 20:44:12

Burkotnik

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-11-11
Posty: 3
Punktów :   

Dzienniki z wypraw Drakofa Lecnego

~~***~~



Wyruszyliśmy na pokładzie „Morskiego Kuraka” z portu w Marienburgu o świcie po dwóch dniach pobytu w mieście. Opuszczając Karak-Nadorak dwa tygodnie wcześniej byłem przeświadczony, że Imperium to zupełnie inny świat od naszego i że zobaczę zadziwiające rzeczy. Jednak widok Marienburga przerósł wszelkie oczekiwania. Żadna z opowieści zasłyszanych od podróżujących wujów nie były w stanie przekazać tego, co ujrzałem na północy.

Olbrzymie miasto, daleko większe niż Twierdza, pełne ludzi o skórze różnych barw, braci krasnoludów, elfów. Kiedy przechadzałem się wąskimi ulicami, między ścianami setek mieszczańskich domów, sklepów, magazynów, miejskich karczem, moich uszu docierały różnorakiego brzmienia języki. Chociaż od maleńkości pilnie uczyłem się Staroświatowego, aby kiedyś móc wyruszyć w świat, okazało się, że wielu ludzi używało jakichś dziwnych, nieznanych mi słów, a kiedy rozmawiali za szybko, to w ogóle ich mowa rozmywała się w potoku chaotycznych dźwięków.

Z początku trzymałem się z dala od zatłoczonych targów, ale w końcu ciekawość przemogła lęk i udałem się na długi targ. Zadziwiła mnie ilość i wielorakość towarów z odległych krain, o których nigdy nie słyszałem! Czego tam nie było? Oręż, wisiorki, paciorki, flakony z rozmaitymi płynami, posążki, statuetki, wyroby rymarskie, kowalskie, wazony, gliniane gary proste i ozdobne, sukna, tkaniny zza mórz, dywany wyszywane złotem, a hałaśliwi handlarze, których co nie miara, wyrywali sobie przechodniów z rąk i ciągali za od jednego stoiska do drugiego.

Mówią, że Marienburg jest niczym wobec miast w sercu Imperium – Nuln, Middenheim i majestatycznego Altdorfu. O Middenheim słyszałem, że jest wspaniałą twierdzą. Wspominali o świetlistych ulicach z marmurów w stolicy, pozłacanych pałacach, wysokich pod niebo wieżach i murach nie do zdobycia. Ludzi zaś tam więcej, niż goblinów w górskich norach.

A więc wypłynęliśmy w trzyosobowym składzie tego ranka. Wody, choć marynarze zapewniają, że są spokojne jak nieżywa dziewoja w łożu, przyprawiają mnie o chorobę morską. A dopiero zapadł zmrok pierwszego dnia na wodzie! Z towarzyszami spotkałem się w Marienburgu. Od razu zażądali wieści z domu. Są o wiele starsi ode mnie i spędzili już w Imperium trochę czasu. Piją też, co nie miara, a ojczulek powtarzał, że właśnie przez pijaństwo nasza wspólnota kiedyś padnie! Krasnoludy chleją, tracą głowy, a potem topora dobrą stroną nie mogą złapać. Bracia mówili, że w Imperium to dopiero jest zabawa, piwo wyśmienite, goryczkowate, a pianka puszysta i słodka. Ojciec za to nazywa krasnoludy spoza gór degeneratami, bo tylko im pijaczka i bijatyka w boju.

Pytam się więc dziadka, dlaczego tak dużo pijemy? Po co? A on odpowiedział, że to w naszej krwi płynie – że to by zapomnieć o smutku i żalu. Zaczęło się, powiada, dawno temu, kiedy nastały czasy smutku. Melancholia ogarnęła wszech wspólnotę, bowiem mimo ogromnych starań, nie widać końca walki. Bliscy umierają, twierdze podupadają, młode krasnale uciekają co raz częściej do Imperium, gdzie rzekomo życie niesie więcej uciech. Dziadek często gada, że się staczamy, że koniec jest bliski, duch krasnoludów – umiera. Żyjemy jedynie dumą zamierzchłych czasów.


~~***~~



Sam zgłosiłem się do owej wyprawy na ochotnika, kiedy tylko rozeszła się wieść o tragedii Sallena. Mistrza Borzo długo prosiłem o pozwolenie, ale w końcu udzielił zgody. Te kilka dni przed wyprawą spędziłem w podnieceniu, aż nie mogłem spać. Starsi bracia opowiadali o życiu po za górami, ale co oni tam wiedzą – sami nigdy nie zapuścili się dalej, niż do Zgorzelczej Skały.

Matula i siostry żegnały niemalże roniąc łzy. Pożegnanie w ogóle trwało bardzo długo. Dziad sprosił cały ród i sąsiadów na obfitą ucztę. Każdy z wujów przyniósł jakiś dar, który może przydać mi się w podróży. Wieczorem, w przeddzień odejścia wuj Kwazel przywołał do swojego warsztatu. Powiedział, że ma coś dla mnie. Otworzył podłużną, rzeźbioną skrzynię i wyjął dwa topory. Wiedz Drakof – rzekł wtedy – że nie tylko w górach czai się niebezpieczeństwo. Zło tak naprawdę jest wszędzie. Dlatego chcę ci dać te dwie sztuki zacnego oręża. Topór Zasada, to broń z historią. Jego trzon wymieniłem, dodałem nowe obicia, a ostrze naostrzyłem, wypolerowałem i zmieniłem delikatnie kształt, o tu. To mój topór, ale raczej już mi się nie przyda. Weź go i noś z dumą, bo za młodu rozpłatałem nim kończyny kilku trolli i ciała wielu innych podłych pomiotów. A to – wyjął siekierkę o kształtnej, rzeźbionej głowni i zakrzywionym stylisku z kolcem u dołu – to jest Zdrada. Zaprojektowałem ją sam, ale nigdy, niestety, nie miałem okazji wypróbować w boju, więc wymaga rozdziewiczenia. Jest ostra jak brzytwa, mała i zdradliwa dla przeciwnika, przez co zabójcza. Wyważyłem ją tak, byś mógł ją dobyć w dowolnym momencie i ugodzić odsłoniętego przeciwnika. Będzie też latać, jeżeli nauczysz się celnie rzucać.


~~***~~



Kapitan rzekł, że jutro zobaczymy Erenburg. To tam mamy szukać Xięgi Grugnira u introligatora. Podobno Sallen Krwistousty opowiadał o niesłychanych rzeczach, tak niesłychanych, że pewno postradał zmysły, bo zwykła głowa by tego nie wydumała.

Spędziłem sporo czasu na statku dumając nad losem, światem i innymi rasami. Miałem na to w końcu czas, bo co tu robić innego. Poznałem też zaprawionego marynarza, Zaharego. Okazało się, że umie wykłuwać tatuaże, co podsunęło mi pewien pomysł. Chociaż Mistrz Borzo i inni źle się do tego odnosili, Zasady run nic nie mówią o znakach na ciele. Tak więc sięgnąłem do księgi, odnalazłem runę skały i z pomocą „Magyi…” przerobiłem ją nieco. Zahary zrobił mi ten tatuaż, w zamian za co opatrzyłem jego kordelas zażyczoną inskrypcją. Jeszcze tylko muszę zamknąć runę.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.flirciarze.pun.pl www.zetorproxima.pun.pl www.cs-erathia.pun.pl www.jedenswiat.pun.pl www.plotkia.pun.pl